22 września 2019r. odbył się bieg Przemyska Dycha, rozgrywany już od 7lat.
- Co roku staram się uczestniczyć w tym biegu i również w tym roku postanowiłem się wybrać. Bieg był rozgrywany na dystansie 10km 200m. Poza kategorią open rozgrywany był tam Puchar Polski w biegach długich. Na starcie stanęło niewiele ponad 700 uczestników, między innymi mocni zawodnicy z Ukrainy. Wiedziałem, że od początku będzie szybkie ściganie się i o wysokie miejsce na podium będzie ciężko – mówi Łukasz Świesiulski.
Już na pierwszych kilometrach pozostałym biegaczom uciekł bardzo mocny Ukrainiec a za nim w pogoni dwóch kolejnych.
- Ja ustawiłem się w drugiej grupie pościgowej i z biegiem dystansu, gdzieś na 5-6km doszedłem tę dwójkę, co goniła lidera. Razem już w 5 biegaliśmy równym mocnym tempem do 9km. Od tego zaś kilometra zaczęła się jeszcze mocniejsze ściganie i walka o II i III miejsce open - relacjonuje Łukasz Świesiulski.
- Z całej walki wyszedłem dość dobrze kończąc bieg na III miejscu open za Ukraińcem oraz dobrym Polakiem. Ponadto zająłem I miejsce w Pucharze Polski i tym samym zwyciężyłem w kategorii PSP - dodaje.
@@@
- Choć II miejsce przegrałem o 1 sekundę to cieszę się z III miejsca, ponieważ ostatnimi czasy miałem szereg kontuzji i przerw. Po IV miejscu na Mistrzostwach Europy czułem lekki niedosyt i tu jechałem w ciemno i zastanawiałem się czy dobiegnę, czy zejdę z trasy – relacjonuje Łukasz Świesiulski.
Bieg w Przemyślu cieszy się dużym zainteresowaniem, pakiety startowe rozchodzą się błyskawicznie, trasa też jest dobrana profesjonalnie. Wyniki open na dystansie 10km 200m: I Starżyński Andrzej 31.57, II Pawłowski Paweł 32.39, III Świesiulski Łukasz 32.40.
28 września 2019r. odbyły się zawody biegowe CROSS 8.5km w Parku Kampinoskim. Bieg miał charakter otwarty dla wszystkich oraz był to III Bieg Terytorialsa, czyli rywalizacja służb Mundurowych.
- Po niecałym tygodniu odpoczynku postanowiłem wystartować na nietypowej dla mnie trasie crossowej w Parku Kampinowskim. Jechałem tam z myślą, żeby od początku ruszyć mocno i swoim tempem trzymać się od początku do końca. Tak też się stało. Ruszyłem sam i nikt nie podjął walki ze mną. Pierwszy kilometr pokonany w 3.03 po lesie. Mało kto chciał się wyrywać. Ostatecznie zająłem I miejsce z czasem 28.30, tym samym pobiłem rekord trasy zajmując I miejsce open oraz I miejsce w kategorii Służb Mundurowych. Fajny bieg fajna organizacja, przy tym udało się wygrać – mówi Łukasz Świesiulski.

reklama



Komentarze (0)