Na placu przy Publicznej Szkole Podstawowej w Sokole zebrało się ponad 30 miłośników jazdy na rowerze. Wśród nich byli i mali i duzi, i rodziny z dziećmi, a także rowerzyści wyczynowi. Najmłodszy uczestnik miał niespełna piętnaście miesięcy, a najstarsza uczestniczka blisko 80 lat.
- Na wstępie organizatorzy omówili zasady udziału w rajdzie oraz przedstawili trasę, którą zaplanowano do pokonania. Następnie wszyscy wyruszyli z uśmiechem na ustach. Trasa liczyła około 8 km i prowadziła drogami leśnymi. Uczestnicy Rajdu pokonali ją w godzinę. Tej niedzieli pogoda sprzyjała rowerowym wyprawom. Każdy z uczestników pokonał trasę bez większego trudu a na mecie trasy czekało już na nich ognisko – relacjonuje Monika Garnek – Owczarczyk, jeden z organizatorów wydarzenia.
Odpoczynek przy ognisku
Po zrobieniu wspólnej pamiątkowej fotografii, każdy uczestnik rajdu zjadł kiełbaskę z ogniska. Organizatorzy zapewnili również gorącą herbatę i wodę.
Przy płonącym ognisku, pani Helena Matyka, mieszkanka Sokoła, nauczyciel i wychowawca wielu pokoleń, opowiedziała zebranym swoje przeżycia z czasów drugiej wojny światowej. Tą krótką nietypową lekcją historii przypomniała uczestnikom Rajdu wydarzenia z Sokoła z września 1939 r.
Następnie uczestnicy wspólnie pośpiewali przy ognisku przy akompaniamencie gitary w wykonaniu Jacka Górskiego – przyjaciela parafii Gończyce.
Atrakcją dla najmłodszych była przejażdżka quadem oraz zabawy z piłką.
@@@
Cele rajdu
Celem rajdu było poznawanie historycznych miejsc oraz walorów przyrodniczych Gminy Sobolew, propagowanie zdrowego stylu życia, aktywnego wypoczynku i rekreacji, popularyzacja turystyki rowerowej oraz edukacja przez rekreację – zapewniają organizatorzy.
- Organizatorzy – Stowarzyszenie „Lepsze Jutro” serdecznie dziękują wszystkim, którzy wzięli udział w rajdzie i tym, którzy wsparli jego organizację. Uśmiechnięte twarze uczestników są najlepszą rekomendacją tego wydarzenia. Warto było podjąć wysiłek organizacyjny właśnie po to, żeby pokazać, że można inaczej – aktywniej, radośniej, wspólnie z innymi spędzić niedzielne popołudnie. Na pewno zorganizujemy jeszcze nie jedno tego rodzaju wydarzenie, być może jeszcze w tym roku, o ile pogoda pozwoli – mówi Monika Garnek – Owczarczyk.
źródło: materiały prasowe
reklama
Komentarze (0)