reklama
reklama

Nasila się cyfrowy nadzór w Garwolinie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Nasila się cyfrowy nadzór w Garwolinie - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z GarwolinaOko kamery ustawiane w newralgicznych punktach miasta, w celu ''wyłapywania nieprawidłowych zachowań'', kamery sczytujące rejestracje samochodów wjeżdżających i wyjeżdżających z Garwolina, a teraz ''polowanie na nieprawidłowości'' z drona. Wszystko dla naszego bezpieczeństwa.
reklama


Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego garwolińskiej komendy wspólnie z funkcjonariuszami Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu przeprowadzili dzisiaj wspólne działania na terenie Garwolina. Wykorzystali przy tym policyjny bezzałogowy statek powietrzny. Dron to profesjonalne i nowoczesne urządzenie, wyposażone w precyzyjną kamerę. Rejestruje wykroczenia w miejscach, gdzie może dochodzić do szczególnie niebezpiecznych sytuacji.

Czytaj: Policyjny Wielki Brat patrzył w Garwolinie

Czytaj: Nowe kamery na granicach miasta. Czy jest się z czego cieszyć?

Nadzór nad bezpieczeństwem

- Szczególnym nadzorem zostały objęte przejścia dla pieszych, na których ruch nie jest regulowany światłami, m.in. na ulicach Staszica i Aleja Legionów. Podczas działań zwrócono szczególną uwagę na nieprawidłowe zachowania kierowców wobec niechronionych uczestników ruchu drogowego. Policjanci ujawnili kilka wykroczeń w tym zakresie, m.in. wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych – informuje podkom. Małgorzata Pychner, rzecznik prasowy KPP w Garwolinie.

Policjanci przypominają, że piesi są najbardziej zagrożoną grupą uczestników ruchu drogowego. Kierowcę w samochodzie chroni karoseria, chronią go pasy bezpieczeństwa i poduszki powietrzne, pieszego nie chroni nic. Pieszy w zetknięciu z rozpędzonym pojazdem jest bez szans. Większość potrąceń kończy się jego śmiercią lub ciężkimi obrażeniami ciała. Głównymi przyczynami zdarzeń z udziałem pieszego jest nieustąpienie mu pierwszeństwa przez kierującego pojazdem. Pamiętajmy! Kierujący pojazdem zbliżając się do przejścia jest obowiązany: zachować szczególną ostrożność oraz zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo znajdującego się tam pieszego, czy to dopiero wchodzącego na przejście.

Dokąd zmierzamy?

Trudno jest odpowiedzieć dokąd dokładnie zmierzamy, ale pewne jest, że jeżeli nie zaczniemy stawiać granic obudzimy się w świecie opisywanym przez Zajdla, Huxleya czy Orwella albo lepiej! W drugich Chinach!

Za Rzeczpospolitą: „Jeszcze pięć-sześć lat temu Chiny były zupełnie innym krajem niż obecnie. Nie chodzi mi bynajmniej o to, że przez ten czas ich gospodarka się powiększyła, technologia rozwinęła, a na prowincji zbudowano kilka tuzinów nowych miast. Zaszły też tam ważne zmiany jeśli chodzi o system kontroli społecznej.
@@@
„W 2013 r. jedna z moich koleżanek z Chin lekceważąco wypowiadała się o cenzorach mówiąc, że czyszczą oni krytyczne wobec władz komentarze na Weibo (chińskim serwisie podobnym do Twittera) jedynie przed świętami narodowymi, by pokazać, że coś robią. Obecnie cenzura jest bardziej szczelna i bardziej przewrażliwiona. (...)

Pamiętam jak sześć lat temu wyglądał ruch uliczny w Pekinie: mało kto zwracał uwagę na światła na przejściach. Obecnie takie zachowania nie ujdą czujnym oczom milionów kamer. W niektórych chińskich miastach systemy rozpoznawania twarzy wychwytują osoby przechodzące na czerwonym świetle, a następnie na wielkich ekranach są wyświetlane wizerunki winowajców, wraz z ich nazwiskami i numerami dowodów osobistych. Technologia dała Komunistycznej Partii Chin możliwość sprawowania kontroli nad społeczeństwem na bezprecedensową skalę. I wiele wskazuje, że stopień tej technologicznej kontroli będzie się jeszcze zwiększać.

Partia widzi wszystko

Chiny ograniczyły w lipcu 2,56 mln zdyskredytowanym jednostkom możliwość kupowania biletów lotniczych, a 90 tys. jednostkom możliwość kupowania biletów na szybkie koleje” – triumfalnie donosił kilka miesięcy temu chiński dziennik „Global Times”. Wspomniane przez niego „zdyskredytowane jednostki” to obywatele ChRL, którzy mają zbyt mało punktów w systemie kredytu społecznego (zwanym również, systemem zaufania społecznego)” pisała Rzeczpospolita.”

Cały artykuł TUTAJ.
Osobom, które nie gubią wątku po kilku zdaniach polecam artykuł: "Jak Chiny wykorzystują technologię do kształtowania polityki?"
 
Czytaj: Ich życie śledzi 600 mln kamer

Szalenie istotna jest informacja, że szef Światowego Forum Ekonomicznego Klaus Schwab chwali chiński model społeczny. WEF kształci młodych globalnych liderów, którzy zostają potem politykami. Przykładem jest Justin Trudeau, premier Kanady.

źródło: KPP Garwolin, Rzeczpospolita.pl, Cyberdefence24.pl, Noizz.pl, Monetarna.pl

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo