''Jako szef struktur powiatowych od zakończonej kampanii parlamentarnej
przystąpiłem z zarządem powiatowym oraz działaczami partii z terenu powiatu
do przygotowania struktur do wyborów samorządowych. Chęć w spotkaniach
wyraziło wiele osób, którym nasza samorządna Polska leży na sercu, ale były
też osoby które torpedowały działania, w tym radni powiatowi. Pomimo kilku
prób zachęcenia do spotkań merytorycznych z radnymi i pracy nad wyborami
samorządowymi nie było odzewu pozytywnego, nie pojawiali się na spotkaniach.
Nie może być zgody na działania destrukcyjne, do części osób utraciłem jako
szef struktur zaufanie oraz były osoby które nie spełniały warunków
formalnych, aby kandydować bez późniejszych konsekwencji dla sprawowania
mandatu radnego, jak np. zamieszkiwanie na terenie powiatu.
Nie ma także zgody na lekceważenie decyzji zarządu powiatowego dla uzyskania
indywidualnych korzyści, nie szanując całości grupy i zwykłych członków
partii, także powołując się na poparcie "osób wysoko postawionych z
Warszawy". To my tu w powiecie, jako zarząd powiatowy, zgodnie z procedurą
określona przez władze, decydujemy o kwestiach personalnych - kandydatach,
szczególnie przy wyborach samorządowych, a nie ktoś ma decydować za nas
spoza powiatu. Uzyskałem pełnomocnictwa z centrali PiS do rejestracji list
kandydatów na radnych oraz wójtów i burmistrzów i ze swojego zadania się
wywiązałem. Nie ma "podwójnych list", jest jedna lista kandydatów Prawa i
Sprawiedliwości. Część osób, w tym obecnych radnych, kierując się emocjami
po dokonanej przez ze mnie rejestracji wycofała swoje zgody na kandydowanie.
Część w ogóle nie dostarczyła dokumentów, mimo kilkukrotnych próśb. Szkoda,
bo wszyscy musimy ciężko pracować dla osiągnięcia pełnego sukcesu. Uważam,
że z osobami które wyraziły chęć kandydowania staniemy na wysokości i
wykonamy postawione przed nami zadanie z pozytywnym efektem.'' - poseł Grzegorz Woźniak.@@@
reklama
Komentarze (0)